czwartek, 24 maja 2012

Wycieczka do Berlina

Wyjechaliśmy 1. maja a wróciliśmy 5. maja. Czerwoną kreską zaznaczona (była) granica między Berlinem Wschodnim a zachodnim. Jak widać zwiedzaliśmy głównie dawne DDR:


Pokaż Berlin2012 na większej mapie

Ślad w Berlinie jest poprzerywany bo korzystaliśmy często z S-bahna/U-bahna albo wchodziliśmy do budynków z naprawdę solidnym dachem (muzea, Deutscher Dom, itp.).

(Nb. Całodzienny grupowy bilet umożliwiający korzystanie z komunikacji publicznej w Berlinie to 15 EUR dla bodajże maksimum 5 osób.)

poniedziałek, 21 maja 2012

Wycieczka z Damnicy do Lęborka

W sobotę pojechałem SKMką do Damnicy (15 PLN) a stąd już rowerem przez Dębnicę Kaszubską i Czarną Dąbrówkę do Lęborka. Głównym celem (oprócz rowerowania) było odwiedzenie poniemieckich cmentarzy w Damnicy, Lubuniu, Dobieszewie, Dobrej, Gogolewie i Gogolewku.

Usiłując dostać się do Lubunia od strony Dębnicy ugrzęzłem beznadziejnie na piaszczystych drogach i zmarnowałem tutaj sporo czasu. Wracając z Lubunia -- w akcie desperacji -- usiłowałem poszukać innej drogi -- co nie było dobrym pomysłem i nie tylko skończyło się nadłożeniem kilku kilometrów ale nawet forsowaniem strumienia. Z Lubunia do Dębnicy chyba nie ma możliwości dojechania droga utwardzoną -- a jeżeli, to strasznie naokoło!

Cmentarzy w Dobrej i Gogolewku nie odszukałem, bo i tak wycieczka się przeciągnęła i obawiałem się czy zdążę na powrotny pociąg w Lęborku.

Na koniec został powrót SKMką w wagonie dla rowerów w nieprzyjemnym towarzystwie palących, pijących piwo, słuchających głośnej muzyki typu disco polo i przeklinających prostaków. Przypomiał mi się Al Sieber, Chief of Scouts (grany przez Roberta Duvalla) z filmu Geronimo: Amerykanska legenda: ,,Must be Texans... the lowest form of white man there is''1. Tylko zamiast Texans (Teksańczycy) podstawiłem Kaszub.

Ślad jest poniżej:


Pokaż Damnica-Lębort(trk) na większej mapie

1To muszą być Teksańczycy...najniższa forma białego człowieka

piątek, 18 maja 2012

Grube greckie litery nie są składane po dołączeniu qtxmath/pxtmath

Już wiem, że pakiety txfonts/pxfonts nie są najwyższej jakości. Teraz się okazało, że zalecane (zapomniałem tylko przez kogo:-) jako uzupełnienie pakiety qtxmath/pxtmath też zawierają błędy:


%& --translate-file=il2-pl
\documentclass{article}
\usepackage{amsmath,bm}
\usepackage[T1]{polski}
\usepackage{txfonts}
\usepackage{tgtermes,qtxmath}
\begin{document}
$\Omega \mathbf{\Omega} $
\end{document}

Gube greckie litery są zamieniane na litery łacińskie. Nawet nie chce mi się sprawdzać czemu bo pakiet qtxmath/pxtmath nie zawiera plików źródłówych, z których są generowane fonty tfm/vf. Nie idzie też tych źródłowych plików nigdzie znaleźć.

Po usunięciu qtxmath skład jest poprawny. Z tego co mi się obiło o uszy qtxmath/qpxmath miało poprawiać pakiety txfontspxfonts, ale jak widać nie do końca.

środa, 16 maja 2012

Sheevaplug half anniversary

My tiny server running on Debian/SDHC card/Sheevaplug has reached 183 days of uptime today.

Rzecz o propagandzie nie o ekonomii

W cenionym organie propagandowym pn. Głos Cadyka felieton uznanego propagandzisty J. Żakowskiego nt. długu, pn. Co się liczy. Tekst przeczytałem nie dlatego, że jest ciekawy merytorycznie (wręcz przeciwnie -- od strony merytorycznej jest to 100% bełkot -- jak to w Głosie Cadyka zwykle bywa), ale ponieważ jest to modelowy przykład prostych technik propagandowych.

Zastosowana manipulacja sprowadza się do 4 punktów:

  1. Ustawienie przeciwnika pod właściwym kątem. We wstępie Żakowski konsekwentnie używa nieokreślonego terminu dług zamiast dług publiczny pisząc nt. licznika długu publicznego L. Balcerowicza. Bynajmniej nie jest to przypadek albo niechlujstwo, ponieważ:

  2. Polemika z ustawionym pod właściwym kątem przeciwnikiem. Zamiana konkretnego pojęcia dług publiczny na bliżej nieokreślony dług jest wstępem do zasadniczej manipulacji, mianowicie: wprowadzenia zyliona różnych pojęć typu dług demograficzny, dług infrastrukturalny, itp. Oczywiście te ,,inne długi'' są dużo ważniejsze od ,,długu Balcerowicza''. [Nawiasem mówiąc: ,,Długi Żakowskiego'' nie są żadnym długiem ale (przyszłymi) korzyściami albo kosztami, czyli zupełnie innymi kategoriami ekonomicznymi.]

  3. Oczywista konkluzja. Ponieważ ,,dług Balcerowicza'' to mały pikuś wobec ,,długów Żakowskiego'' należy zapewne ,,stłuc termometr bo nie mierzy tego co trzeba.''

  4. Przypomnienie jednego z kanonów wiary (dla utrwalenia). Na koniec dowala komu trzeba czyli PiSowi pisząc że wtedy rządy były populistyczne a teraz nie są co jest jeszcze jednym powodem żeby stłuc termometr. [Za tych nie-populistycznych rządów dług znakomicie wzrósł nota bene, ale z aksjomatami się nie dyskutuje więc kto jest populistą a kto nie jest nie trzeba nawet podpierać żadnym wywodem -- nawet takim jak przeprowadzony wyżej w punktach 1--3].