Kupiłem rower MTB mając w tym temacie niewielkie doświadczenie, bo dotąd jeździłem wyłącznie rowerami szosowymi. Dzięki uprzejmości kol. kol. Bogusia L. i Daniela M. mogłem popróbować jazdy i przymierzyć się do roweru MTB. Jeden rower miał 21 calową ramę, był dość wiekowy i miał sztywny widelec. Drugi model jest nowszy -- ma amortyzator ale bez blokady skoku. Po kilku jazdach stwierdzam, że amortyzator mi niepotrzebny--wręcz przeszkadza.
Kupiłem rower 30 października w sklepie M. Szerszyńskiego w Sopocie. Zdecydowałem się na Authora Traction; zamiast amortyzatora miał być widelec sztywny. Nie chciałem ojca uczyć dzieci robić, więc nie uzgadniałem dalej co-i-jak. Rezultat nie był najlepszy: rower został wyposażony w zwykły widelec Cro-Mo, niedopasowany zupełnie do ramy.
Istnieje mianowicie coś takiego jak skok amortyzatora (ang. travel fork). Jak rozumiem jest to odległość pomiędzy amortyzatorem maksymalnie dociśniętym, a pozycją normalną. Skoki w rowerach MTB zaczynają się od 80mm. Z tego powodu koło przednie w rowerze MTB z amortyzatorem jest znacznie niżej, tj. odległość między górną krawędzią widelca a kołem jest większa niż w typowym rowerze z widelcem sztywnym. Jest większa bo się zmienia -- w maksymalnym docisku pewnie jest taka sama.
Oryginalnie Traction ma amortyzator ze skokiem 100mm i kształt ramy jest do tego dopasowany. Wstawienie zwykłego widelca o krótkich widełkach (ang. blades) dało wynik hmmm... dziwny. Rower ,,opadł'' do przodu, co zostało skompensowane monstrualną liczbą podkładek pod kierownicę. Rower wyglądał jak na pierwszym zdjęciu obok. Po pierwszej jeździe wróciłem jakbym skończył Paryż-Roubaix.
Teraz sprawy potoczyły się szybko. Wykonałem kwerendę w google, allegro i ebay na okoliczność widelcy sztywnych MTB ze szczególnym uwzględnieniem karbonowych (A co!). Widelcy metalowych o jasno podanej specyfikacji określającej długość widełek jakoś nie znalazłem. Natomiast karbonowe jak najbardziej. Klasycznie wyglądające są drogie, często tylko dla hamulców dyskowych (disc only) i także często mniejsze. Np. znalazłem na Allegro widelec Token o długości od dolnej krawędzi korony do środka piasty 415mm. Fakt, że lekki 465 g. Inny znaleziony to na Allegro f-my Boplight: długość widelca 42cm (do końca nie wiadomo co to oznacza), waga 960 g, cena 600 PLN. Mógłby ew. się nadać...
Są też widelce wyglądające jak amortyzatory: tj. duża korona i widełki przypominające golenie. Z karbonu są tylko golenie. W sklepie sugerowano taki widelec Accenta o długości 445 mm, ale ponieważ miał gołe te golenie, to do hamulców V-break należało dokupić odpowiednie adaptery. Całość 750 PLN...
Znalazłem na ebay tego typu widelce firmy eXotic. Ponieważ to jest widelec więc lepiej nie kupować byle czego ale są na blogach relacje usatysfakcjonowanych klientów (np. tu albo tutaj), na flickr.com też są zdjęcia od ludzi, którzy na tym jeżdżą. Można wybrać długość widelca w zależności od geometrii ramy -- dla ram z amortyzatorem o skoku 100mm sugerowany jest widelec o długości 445 mm (od od dolnej krawędzi korony do środka piasty). Kupiłem taki 445 mm za około 400 PLN, z dostawą z UK zapłaciłem nieco poniżej 500 PLN.
Kupiłem w środę wieczorem 5 listopada, paczka przyszła 12-tego. Pewnie byłoby jeszcze szybciej ale 11 było święto a 10 wigilia-święta-po-niedzieli więc kto by w ten dzień pracował. Kolejne zdjęcie obok pokazuje różnicę pomiędzy widelcem ,,zwykłym'' a widelcem eXotic 44,5. W piątek z pomocą kol. Rysia wymieniliśmy widelce a rower z nowym widelcem widać na trzecim zdjęciu obok. Od razu lepiej--nie ma tego frajerskiego komina podkładek pod kierownicą... (A poniżej jeszcze parę fotek dotyczących tematu.)
Po zamianie widelca rower waży 12,2 kg (z błotnikiem). Według specyfikacji Traction dla ramy 19" (ja mam 21") ma ważyć 13,2 kg. Author Modus kol. Pawła, też według specyfikacji ma ważyć 11,8 kg. Trzeba będzie przy okazji sprawdzić.
Aha, zamierzam jeszcze zmienić kierownicę na lekko giętą, ale to już bez pośpiechu.
Dopisane 26 listopada 2008: Kierownica do tego roweru ma średnicę 25,4 mm a sztyca 31,6 mm. Trzon widelca 28,6 mm. To tak pro memoria, na wypadek gdybym chciał zmieniać a nie mógł znaleźć suwmiarki (dziś mi się to udało po dłuższych poszukiwaniach).
Dopisane 20 grudnia 2008: Tak jak zamierzałem, kierownicę wymieniłem na lekko (20mm) giętą Ritchey WCS Rizer (120 PLN z wysyłką) i mostek na Easton EA50 110mm (używany z Allegro, 43,50 PLN). Kierownica, która oryginalnie miała 66 cm została obcięta na szerokość 60 cm. Nie lubię szerokich kierownic. Wysokość kierownicy podniosła się trochę (20 mm), a mostek skrócił rower o 1cm. Teraz jest dużo lepiej...
Dokupiłem też pedały PD-M540 (110 PLN z wysyłką); stare było funkcjonalnie OK, tj. trzymały, ale łożyska były niemiłosiernie luźnie i dzwoniły przeraźliwie. Nb. nowe pedały ważą 350 g a stare były ciut cięższe: 410 g.
Będąc od zawsze użytkownikiem liczników Cateye dokupiłem też Cateye Enduro 8 (97 PLN z wysyłką).To nie koniec modyfikacji: na allego kupiłem używaną korbę XT, kasetę/łańcuch XT oraz całkiem fajne koła na obręczach Mavica 317 z piastami LX. Korby/kół jeszcze nie założyłem W sumie z oryginalnego Author Traction niewiele już zostało:-), ale nie strachu--co odpada z mojego pójdzie do roweru Miśka (koła, korba itp).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz