Pod koniec lipca pojechaliśmy na 5 dni w okolice Locarno (Szwajcaria). Tu są ślady wycieczek rowerowych: 23, 24, 25, 26 i 27. Jak widać nie był to super wyczyn. No ale dzięki temu można było podziwiać piękne widoki w tym a zwłaszcza śliczne miasteczka z oryginalną zabudową.
Po drodze, z soboty na niedzielę, zatrzymaliśmy się w Norymberdze. W sobotę po południu zwiedzaliśmy piękną starówkę. Niedzielę rozpoczęliśmy od Germanische Nationalmuseum (wystawa poświęcona Durerowi + zbiór instrumentów muzycznych). Potem obejrzeliśmy Justizpalast. Wstęp jest płatny, w naszym przypadku było to 10,50 EUR za bilet rodzinny. Jak ktoś wie, co to były procesy norymberskie, to zwiedzanie tego miejsca można sobie darować. Nie jest to muzeum, ale coś w rodzaju izby pamięci -- eksponatów żadnych tam nie ma (co zrozumiałe). Są mniej lub bardziej znane zdjęcia. Obszerny audio przewodnik (w cenie biletu i dostępny także w języku polskim) szczegółowo opisuje przebieg wydarzeń. Słynna sala 600--miejsce procesu jest udostępniana w święta (w pozostałe dni odbywają się tam rozprawy). Ogłupione lewacką propagandą półgłówki (Głos Cadyka itp...) mogą przeżyć dysonans poznawczy widząc w tzw. środku Europy ogromnych rozmiarów krzyż wiszący nad stołem sędziowskim (mam na myśli, ich zitiere, tzw. zawłaszczenie przestrzeni publicznej przez Kościół).
Na koniec obejrzeliśmy pozostałości po tzw. 1000 letniej Rzeszy w postaci niedokończonej Kongresshalle oraz Reichsparteitagsgelände na ZeppelinFeld.
Wracając z Locarno zwiedziliśmy Pragę--pięknie miasto
Wszystkie zdjęcia z wycieczki są tutaj
Świetny wpis
OdpowiedzUsuń