W RWC 2011 zostały już tylko dwa mecze: jutro (piątek), o trzecie miejsce oraz w niedzielę finał Nowa Zelandia vs Francja. Oba na kanałach sportowych Polsatu. A więc finał jak w pierwszym turnieju i wynik też zapowiada się podobny.
Półfinał Francja vs Walia to było shame on Wales. Byli lepsi za wyjątkiem kopania z karnych. Z bodajże 5 kopnęli 1 (a przegrali 8:9) trzy razy zmieniając kopacza. Temu trzeciemu w pierwszej i ostatniej jego próbie w 75 min z 50 metrów prawie się udało (piłka przeleciała ciut pod poprzeczką).
Do tego sędzia usunął Walijczyka za tzw. tip tackle (przykład, po polsku wysoka szarża) już w 20 min, tj. prawie godzinę Walia grała w 14 przeciw 15. Nb. Francuz spadł na łeb, ale w dużym stopniu było to unintentional więc wielu ocenia decyzję sędziego jako pochopną... Pozostał niesmak... Francja nie zagrała jednego dobrego meczu a jest w finale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz