poniedziałek, 22 stycznia 2018

Protest przeciwko zachowaniu

Kuriozum goni kuriozum. Robiący wiatr od 2 lat debile (KOD, i inni) protestowali 17.01.2018 przeciw (zachowaniu się :-) opozycji. Czemu debile?

Bo działają jak debile. Większość parlamentarna nie uchwali ustawy zgłoszonej przez mniejszość, to jest oczywiste. Że nie przyjmie ustawy sprzecznej ze swoim programem -- podwójnie oczywiste. Po cóż więc tracić czas na projekt mający dokładnie 0 (zero) szans powodzenia na realizację, i z tego powodu wszczynać kryzys?

Jeżeli z powodów czysto wizerunkowo-propagandowych, to kto-kogo bardziej oszukał? Biernacki przecinający PR-owy balon od razu, czy ci co chcieli gonić zajączka dalej? No i wreszcie z punktu widzenia elementarnych zasad demokracji parlamentarnej: oszukali was?, to głosujcie na innych. To takie proste. Ale tych innych-ni-ma, i tu jest problem. Stąd pewnie ,,protest przeciwko zachowaniu'' (domagamy się zmiany ,,zachowania''). Arbitrzy elegancji się kurna znaleźli...

It is better to keep your mouth closed and let people think you are a fool than to open it and remove all doubt.

niedziela, 14 stycznia 2018

Finis pseudoelit?

Wpis pro memoria, bo to co się dzieje teraz w pale się nie mieści. Zatem kalendarium pokrótce:

9 stycznia 2018. Tzw. wielka rekonstrukcja rządu, w tym pozbycie się A. Macierewicza. Część tzw. twardego elektoratu PiS demonstruje jawnie wielkie rozczarowanie. Pachnie problemami dla partii rządzącej, potencjalnym podziałem. AntyPiS ma nadzieję--wydaje się uzasadnioną. Przew. Schetyna wieszczy wojnę domową. Wygląda na poważny kryzys... (szczegóły tutaj)

Dzień po, czyli 10 stycznia w Sejmie procedują (pierwsze czytanie) tzw. obywatelskiego projektu ustawy pn O prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie. Ustawa jest światopoglądowa, a dobrą tradycją jest nie zarządzania dyscypliny w takich sprawach, zwłaszcza w partiach światopoglądowo zróżnicowanych. Ww. Schetyna uważa inaczej--Platforma Obywatelska jest jedynym klubem (chyba), w którym taką dyscyplinę zarządzono. Nb. ustawa nie ma szans na uchwalenie (co jest oczywiste--przecież partia rządząca nie uchwali ustawy zgłoszonej przez opozycję i to taką z pianą na pysku chociażby dlatego, że dziwne byłoby branie na siebie odpowiedzialności za realizowanie nie swojego programu wyborczego -- przecież PiS nie obiecywało w tym temacie złagodzenia ustaw w/s aborcji czy obowiązkowej edukacji/indoktrynacji seksualnej dzieci) i jest wysoce beznadziejna merytorycznie.

Projekt zostaje odrzucony i nie przechodzi do prac w komisjach. Staje się tak z powodu dziwnej obstrukcji ze strony części posłów opozycji (dziwnej bo w sumie nie wiadomo czym motywowanej). Otóż 40% Nowoczesnej i 25% posłów PO nie popiera wniosku o dalsze procedowanie projektu, który to wniosek popierają źli ludzie z PiS typu prezes, b. minister Macierewicz czy Krystyna Pawłowicz. Wywołuje to szok, oburzenie i niedowierzanie:-) Trzech posłów PO zostaje usuniętych z partii...

W mediach, także antPiSowych, następuje wysyp opinii/komentarzy/analiz, iż opozycja jest beznadziejna i potrzebna jest inna, nowa. 2 lata wysiłków antyPiSa poszło się bujać albo inaczej: po 2 latach intensywnych wysiłków antyPiS jest dużo głębiej w ciemnej dupie niż był w 2015 roku jak przerżnął wybory i wydawało mu się, że już gorzej być nie może. Taka teza jest powszechna, nie ma innej narracji. Oczywiście nie wywołuje to refleksji: czy naprawdę jesteśmy tak (intelektualnie) wspaniali jak to sobie wmówiliśmy. Tradycyjnie winni są ONI (tym razem politycy typu Schetyna--tak jakby intelektualnie wspaniali nie mogli sobie wybrać lepszych i byli skazani na nieudaczników).

Jednocześnie pojawiają się głosy przed sesją Sejmu, że PiS samo wywoła kryzys--nie uchwalenie budżetu skutkuje -- zgodnie z konstytucją -- przyśpieszonymi wyborami. W sytuacji kompletnego uwiądu opozycji wynik tych wyborów byłby raczej łatwy do przewidzenia. Nic takiego nie następuje -- na tej samej sesji Sejmu bez zbędnych ceregieli uchwalono budżet na 2018 rok. Żaden z liderów opozycji nie zabrał głosu w sprawie. Jaskrawo to kontrastuje z tzw. puczem organizowanym rok wcześniej.

Ekspert TVN czyli R. Giertych twierdzi Nowacka jest agentem Kaczyńskiego (twitter: podejrzewam, że projekt @barbaraanowacka został zrobiony na zlecenie @pisorgpl).

W kolejnych dniach opozycja demonstruje nadzwyczajną skłonność do autodestrukcji (powód: umysłowa niesprawność?). Przykładowo była premier Kopacz/Nowa przewodnicząca Lubnauer opowiadają w detalach w mediach jak to było (zamiast milczeć i/lub zmienić temat). Lubnauer jest powszechnie wyśmiewana za naiwne tłumaczenia w rodzaju: jesteśmy nową partią i nie mamy jeszcze doświadczenia. Poseł Mężydło (PO): nie ma co myśleć o wygraniu wyborów w 2019. Powszechne są opinie, że partia pn. Nowoczesna jest już trupem.

W tle tych wydarzeń i na dokładkę osobnik, który wydawał się elitom wybitny, kompetentny i świetny pod każdym względem czyli R. Petru obwieszcza z poważną miną inicjatywę ponadpartyjną (cokolwiek to znaczy) pn. planPetru. PlanPetru póki co to jednostronicowa ulotka umieszczona na zarządzanej przez WordPressa stronie pn. planpetru.pl

Przed Sejmem demonstracja rozczarowanych. Nad tłumkiem powiewają czerwone flagi. IMO w PL maszerowanie z czerwoną flagą wydaje się samobójstwem, ale kto bogatemu zabroni? No i wreszcie "elita" nie używa fałszywych tylko przychodzi ze swoimi (flagami).